Jakość diety pudełkowej: Vita Diet vs. konkurencja

4 czerwca 2017

Chcąc wyjść naprzeciw potrzebom naszych klientów, na co dzień dbamy o to, by nasze posiłki im smakowały, były wygodnie zapakowane, ładnie wyglądały i jedzenie ich było tak po prostu przyjemne. Codziennie pilnujemy tego, by warzywa nie więdły od ciepła, mięso odstało chwilę zanim je zamkniemy, aby nie parzyło się w pudełku, ale przede wszystkim pilnujemy jakości i pochodzenia składników, z których przygotowujemy posiłki następnego dnia.

 

Czasem porównujemy się do konkurencji i tym razem przygotowaliśmy dla Was takie porównanie. Zamówiliśmy zestaw próbny od konkurencji – czarne pudełka i jedną z naszych toreb z podstawową dietą – białe pudełka.

Wybraliśmy trzy posiłki – śniadanie, obiad i kolację.

 

Zacznijmy od śniadania!

Ciężko nie odnieść wrażenia, że w pudełku jest sporo powietrza. Placki z kandyzowaną pomarańczą brzmią apetycznie jednak to trochę skromne śniadanie, a sama pomarańcza wydaje się nie być w najlepszym stanie.

 

Nasze śniadanie oceńcie sami.

 

Teraz czas na obiad

W czarnym pudełku znajdziemy grillowaną cukinię z mięsem, która dobrze smakuje. W białym pieczeń z ryżem i kapustą. Szkoda tylko, że czarna porcja jest taka mała.

 

Na koniec dnia kolacja!

Pomimo tego, że teoretycznie obie te diety mają te samą kalorykę, to dość ciężko jest uwierzyć w to, że tak jest w rzeczywistości. Ponadto w czarnej diecie brakuje też takich małych przyjemności jak sztućce, czy woda do picia. Miesiąc czarnego cateringu jest tańszy od naszego, więc rozumiem, że to dlatego posiłki nie wyglądają tak dobrze i brakuje detali. Jednak coraz częściej pojawia się temat jakości cateringu dietetycznego. Ostatnio na przykład w województwie mazowieckim sanepid skontrolował 45 firm(więcej tutaj), które zajmują się cateringiem dietetycznym i aż 20 z nich nie przeszło próby. Niestety nie dziwi mnie to specjalnie, gdy kolejny testowy zestaw wygląda tak, jak widać. Pytanie do Was co byście wybrali? Tańsze, ale gorszej jakości, bez jakości premium, czy wolisz dopłacić i mieć pewność, że to co jesz Ci nie szkodzi?